Kiedy w grudniu 2018 roku najstarsze i najbardziej kultowe polskie pismo erotyczne wystawiono na sprzedaż, natychmiast je kupiliśmy. W jednym celu - żeby je zamknąć. Dowiedz się więcej o ostatnim numerze "Twojego Weekendu".
Masturbacja szturmem wdarła się na salony i niezwykle chętnie mówią o niej w ostatnich tygodniach politycy, głównie z prawej strony. Chcą przy tym sprawiać wrażenie, że ich to nie dotyczy, ale umówmy się - to niemożliwe. Na niemal 7,7 miliardów ludzi na świecie, w ubiegłym roku Pornhub, największy serwis pornograficzny, zanotował 33,5 miliarda odsłon. To daje 92 miliony wizyt codziennie, a Polska znajduje się w pierwszej 15. krajów, których mieszkańcy odwiedzają stronę najczęściej i zostają na niej najdłużej.
O tym, że pornografia może być paskudna i oglądając mainstreamowe porno nierzadko patrzymy na sceny niekonsensualnego seksu pisałam przy okazji gwałtu na Leigh Raven. Gwałtu niemal niezauważonego, bo wydarzył się on na planie filmu pornograficznego. Im bardziej zagłębiałam się w temat przemocy w branży pornograficznej, tym więcej skrzywdzonych aktorek znajdowałam. Skrzywdzonych albo martwych.
Pisałam też o warunkach pracy - braku opieki zdrowotnej, braku nadzoru nad ludźmi, którzy pracują przy produkcji, ciągłej presji, narkotykach i dumpingu. I dwóch grupach - tej, która mówi, że czasy komfortowej pracy i szanowania aktorek się skończyły i tej, która walczy o lepsze warunki, zakłada własne wydawnictwa, organizuje się.
Zmienia porno ze względu na... swoje dzieci
Są też i sami odbiorcy porno, którzy chcą je zmieniać. Taką osobą była Erika Lust, dziś chyba najpopularniejsza reżyserka etycznej pornografii. Szwedka po politologii i gender studies wyjechała do Hiszpanii studiować reżyserię, a w ramach dyplomu nakręciła swój pierwszy film pornograficzny. Grał na kliszy z dostawcą pizzy, ale kobieta w nim była podmiotem, nie przedmiotem. Lust udostępniła film w sieci za darmo i w ciągu kilku miesięcy ściągnęły go dwa miliony osób. Dokładnie 15 lat po debiucie Lust jest szefową pornograficznego imperium, nie tylko reżyseruje, ale produkuje i uczy młodych adeptów, współpracuje z producentami gadżetów erotycznych i pisze książki - od darmowych przewodników dla filmowców, przez albumy zdjęciowe, aż po erotyczną powieść.
W 2014 roku podcza TedX Talk w Wiedniu opowiadała o tym, dlaczego pornografia musi się zmienić. W tym kontekście opowiedziała o swoich kilkuletnich córkach. - Nie chcę, żeby paliły, jadły śmieciowe jedzenie i zdecydowanie nie chcę, żeby uczyły się seksu ze złego, szowinistycznego porno. Musimy uczyć nasze dzieci, by szanowały i doceniały siebie i swoją seksualność. Musimy nauczyć je krytycznie patrzeć na ukazywanie seksualności. I - czy tego chcecie czy nie - dotyczy to też pornografii - mówiła widzom.
Czym jest etyczna pornografia?
Czym właściwie jest etyczne porno, które tworzy Lust? A może należałoby najpierw stwierdzić, czym jest porno mainstreamowe? To drugie przede wszystkim skupia się na męskim orgazmie, kobiety są w nim obiektami, mającymi zadowolić mężczyznę, a kamera reprezentuje "męskie spojrzenie" (termin ukuty w latach 70. przez teoretyczkę filmu Laurę Mulvey), czyli ukazuje kobietę tak, by sprawiała przyjemność męskiemu odbiorcy.
Porno etyczne, czasem zwane też feministycznym lub fair trade, to produkcje, w których performerzy są godziwie wynagradzani i wykonują tylko te praktyki, pozycje i zachowania, na które się zgadzają. To wcale nie oznacza głaskania się po rękach - etyczna pornografia oferuje pełną gamę praktyk, również hardkorowych, ale tylko za zgodą aktorów. Etyczne porno to też różnorodni wykonawcy. Nie tylko - jak opowiadała Lust - blondynki w opiętych sukienkach i piersiami wielkości arbuzów oraz mężczyźni z wielkimi penisami i twarzami pokazywanymi tylko przelotnie. Występują wszyscy - osoby hetero, niehetero, trans, w różnym wieku, o różnych kolorach skóry i rozmiarach ciał. I to dla widza stanowi być może największą wartość.
Lust Films swoje kluczowe wartości opisało w kilku punktach, które mogą posłużyć za krótki przewodnik po etycznym porno:
- Kobieca rozkosz jest ważna
- Różnorodność jest kluczowa w tworzeniu przełomowych filmów
- Płać wszystkim uczciwie, od stażystów po performerów
- Twórz rzeczy, z których będziesz dumny. Nie mamy nic do ukrycia, bo jesteśmy dumni z tego, co robimy. Mainstreamowe strony, takie jak Pornhub.com, Exxxtrasmall.com, brazzers.com, nie pokazują kim są: nie ma nazwisk producentów, reżyserów, nie ma kontaktu, nikt nie pokazuje twarzy
- Nasze nagrania to środowisko bezpiecznego seksu. Każdy performer ma bieżące badania na choroby przenoszone drogą płciową. Performerzy sami decydują o użyciu prezerwatyw
- Przed każdą częścią nagrania rozmawiamy i wszyscy performerzy muszą się na nią zgodzić. Nigdy nie prosimy aktorów, by robili coś, na co się nie zgodzili, albo czego się nie spodziewają
- Podczas każdego nagrania odbywają się liczne przerwy, zapewniamy jedzenie i przyjazną atmosferę
- Każdy reżyser i studio, które pojawia się na naszych stronach, otrzymuje tantiemy od sprzedaży ich filmów
Odwracanie uwagi od problemu?
Dr Julia Long autorka książki "Anti-Porn: The Resurgence of Anti-Pornography Feminism", twierdzi, że mówienie o feministycznej pornografii jest jak mówienie o mięsożernym wegetarianinie. Tworzenie etycznego porno - jej zdaniem - legitymizuje przemysł pornograficzny i jest odwróceniem uwagi od mainstreamowych produkcji, w których normą stało się stosowanie przemocy wobec kobiet.
- Przez ostatnie dwa lata walczyłam z wieloma radykalnymi feministkami, które wykluczają seksworkerki i przekonują, że każda praca seksualna jest wykorzystywaniem. To te same osoby, które robią zakupy w Zarze. Hello, chodzi wam o wszystkie formy wyzysku czy jednak po prostu macie problem z seksem? Problemem dla nich jest otrzymywanie pieniędzy za seks, a nie wykorzystywanie. A ja mam prawo do wykonywania tej pracy, nikt mnie do niej nie zmusza. Praca seksualna i handel ludźmi to dwie zupełnie różne rzeczy. Naprawdę marzę, że kiedyś będę mogła powiedzieć "jestem seksworkerką", a w odpowiedzi usłyszę "ok, spoko" - mówi Kali, która w ekipie Eriki Lust zajmuje się poszukiwaniem performerów i sama występuje w filmach.
Dr Long nie uznaje jednak etycznego porno za wartość samą w sobie, a jest nią właśnie ze względu na ogromną różnorodność aktorów i aktorek. - Transpłciowy chłopak widzi mnie w filmie i czuje się lepiej ze swoim ciałem - wyjaśnia Carey Gray, transpłciowy aktor porno. To samo tyczy się kobiet, które nie mają talii osy, sztucznych piersi i nie przeszły zabiegu labioplastyki.
Ten ostatni przypadek wydaje się szczególnie ważny, kiedy spojrzymy na zatrważające wyniki badania portalu Refinery29, w którym ponad 3,5 tysiąca kobiet opowiedziało o swoich genitaliach. 48 proc. ankietowanych miało obawy dotyczące ich wyglądu, głównie wielkości, kształtu i koloru. Jedna trzecia kobiet przyznała, że ktoś dał im do zrozumienia, że ich ciała nie są “normalne” - w 72 proc. porównaniem były gwiazdy porno.
Coraz więcej kobiet ogląda porno
Twórcy, a głównie twórczynie etycznego porno chcą zmieniać przemysł pornograficzny. Na razie trudno to sobie wyobrazić, bo ogromna większość widzów zawsze będzie wybierać darmowe, łatwo dostępne produkcje. Ale jest grupa odbiorców, dla której etyczne filmy są stworzone - kobiety.
Wciąż pomstuje przekonanie, że masturbacja, to coś złego, rosną od niej włosy na rękach, a nawet lekarzom zdarza się powtarzać, choć nie ma na to żadnych dowodów, że jej nadmiar może źle wpływać na późniejsze życie seksualne. Masturbacja, a co za tym idzie też pornografia, jest też stereotypowo męska, ale to się zmienia.
W 2018 roku kobiety stanowiły 29 proc. wszystkich użytkowników Pornhub, czyli aż o 3 punkty procentowe więcej niż rok wcześniej. To stały trend, który pokazuje - wyjaśnia dr Laurie Betito, psycholożka, specjalistka od seksterapii - że kobiety coraz bardziej komfortowo czują się eksplorując swoją seksualność i przełamują w swoich głowach przekonanie, że porno jest wyłącznie dla mężczyzn.
Ale kobiety oglądają inne niż mężczyźni filmy. Najczęściej wybieraną przez nie kategorią są filmy lesbijskie i znacznie, kilkaset procent częściej od mężczyzn wyszukują takie hasła jak “lizanie cipki” i “mężczyzna solo”. Kobiety chcą więc oglądać to, czego same chciałyby doświadczyć i produkcje, w których tego “męskiego spojrzenia” jest mniej.
Praca seksualna to praca
Brogan z biura prasowego Lust Films, z wykształcenia literaturoznawczyni, tłumaczy swoją pracę w firmie misją - by pokazywać, że porno może być piękne i że kobiety mają swoje pragnienia i potrzeby. I ma rację - filmy pornograficzne mogą być naprawdę piękne, na co dowodem są produkcje ze stajni Eriki Lust. A kobiety mają swoje pragnienia i potrzeby i coraz śmielej je wyrażają, albo przynajmniej poszukują ich zaspokojenia, na co dowodem są dane publikowane przez Pornhub (nawiasem mówiąc, Polki po pornografię sięgają nieco częściej niż zakłada średnia).
Mamy więc popyt i podaż, na koniec pozostaje kwestia pieniędzy. O jakich kwotach mówimy? Średnia cena kompilacji filmów Eriki Lust to 16 euro, czyli około 70 złotych, artystyczne Four Chambers - 10 dolarów miesięcznie za subskrypcje, czyli niecałe 40 zł, queerowe Crash Cad Series, bardziej “tradycyjne” Bright Desire czy TrenchcoatX - do 25 dolarów (95 zł) miesięcznie.
Jasne, to nie są małe kwoty. Ale powtarzam jak mantrę - sex work is work, praca seksualna to praca. Jeśli nie wychodzimy ze sklepu bez płacenia, jeśli płacimy za wykonaną pracę fryzjerom, kosmetyczkom czy hydraulikom, a w końcu jeśli płacimy za kablówkę czy Netflixa - płaćmy też za pornografię.